Kolejne dwie osoby zagrożone wychłodzeniem uratowane dzięki reakcji świadków i pomocy policjantów
Dzięki reakcji przypadkowych świadków i interwencji policjantów kolejne dwie osoby zostały uratowane przed wychłodzeniem. Leżącego na ziemi i trzęsącego się z zimna 66-latka nocą znalazła młoda kobieta i poinformowała o tym ełckich policjantów. Inny, 62-letni mężczyzna, zmarznięty siedział na klatce schodowej. Policjanci udzieli im pomocy i zapewnili schronienie.
Bardzo cieszy reakcja mieszkańców Ełku, którzy nie pozostają obojętni na los osób zagrożonych wychłodzeniem. Tylko dzisiejszej nocy policjanci otrzymali dwie informacje o takich osobach. Zgłoszenia te wpłynęły od osób, które zareagowały na te groźne sytuacje.
Pierwsza interwencja dotyczyła bezdomnego mężczyzny, który późnym wieczorem, przemarznięty siedział na klatce schodowej jednego z ełckich bloków. Mężczyzna mówił, że nie ma gdzie przenocować i prosił o pomoc. W związku z tym policjanci przewieźli go do noclegowni, gdzie mężczyzna otrzymał schronienie i niezbędną pomoc.
Kolejną informację policjanci otrzymali tuż po północy. Leżącego na ziemi, skulonego mężczyznę, zauważyła przechodząca obok młoda kobieta, która natychmiast powiadomiła o tym policjantów. 66-latek był zmarznięty, trząsł się z zimna, a jego przemoczona odzież sztywniała od mrozu. Okazało się, że mężczyzna był pijany, nie mógł nawet wstać i poruszać się o własnych siłach. Policjanci udzielili mu niezbędnej pomocy i wezwali pogotowie ratunkowe. Ratownicy medyczni zdecydowali o przewiezieniu 66-latka do szpitala.
Policjanci w czasie gdy panują niskie temperatury prowadzą wzmożone działania na rzecz osób, którym grozi wychłodzenie. Pomimo częstego patrolowania miejsc zagrożonych, funkcjonariusze nie są w stanie dotrzeć do wszystkich osób potrzebujących pomocy. Dlatego bardzo cieszy reakcja osób, które widząc człowieka leżącego na chodniku czy śpiącego na ławce lub klatce schodowej, nie pozostają obojętni i wzywają służby ratunkowe. Taki telefon rzeczywiście już wiele razy uratował ludzkie życie.