Policjanci i strażacy interweniowali w stosunku do osób, które zdecydowały się wejść na lód
Ełccy policjanci i strażacy dwukrotnie w ciągu jednego weekendu interweniowali w stosunku do osób, które zdecydowały się wejść na lód. Najpierw lekkomyślny i nietrzeźwy 20-latek biegał po zamarzniętej tafli jeziora niepokojąc osoby, które to widziały. Dzień później 51-letni rybak spędził w lodowatej wodzie kilkadziesiąt minut czekając na pomoc służb, po tym jak załamał się pod nim lód.
Lekkomyślnością i brakiem wyobraźni wykazał się 20-letni mieszkaniec Ełku. W nocy z soboty na niedzielę nietrzeźwy wszedł na jezioro Ełckie i biegał po lodzie. W związku z tym, że swoim lekkomyślnym zachowaniem stwarzał realne zagrożenie dla swojego życia i zdrowia, świadek wezwał pomoc. Na miejsce przyjechali policjanci, a dodatkowo skierowano również funkcjonariuszy straży pożarnej. Pomimo próśb i apeli policjantów, mężczyzna nie chciał wrócić do brzegu, a wręcz uciekał przed ratownikami. W końcu 20-latek sam wrócił do brzegu. Został wylegitymowany przez policjantów. Okazało się, że 20-latek był pod wpływem alkoholu. Za wywołanie niepotrzebnej czynności służb ratunkowych został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł.
O dużym szczęściu może mówić z kolei 51-letni wędkarz, pod którym załamał się lód na jeziorze Bajtkowskim. Informację o zdarzeniu policjanci otrzymali w niedzielę około godz. 13:30. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci, funkcjonariusze straży pożarnej oraz załoga karetki pogotowia ratunkowego. Tam okazało się, że mężczyzna znajdował się w odległości około 200 metrów od linii brzegowej i trzymał się tafli lodu. Jak ustalono, mężczyzna przebywał w wodzie około 30-40 minut. Dostanie się do niego było bardzo trudne, gdyż lód był kruchy i pękał przy próbie dotarcia do wędkarza. Strażacy przy użyciu specjalistycznego sprzętu przetransportowali mężczyznę do brzegu i przekazali załodze ratownictwa medycznego. 51-latek przytomny, ale w stanie głębokiej hipotermii został przewieziony do szpitala
Apelujemy o ostrożność i rozwagę. Pamiętajmy, że wchodzenie na lód i ślizganie się po zamarzniętych jeziorach, stawach czy rozlewiskach jest szczególnie niebezpieczne. Nigdy nie znamy grubości lodu, poza tym w różnych miejscach mogą znajdować się przeręble. Takie zabawy już wielokrotnie kończyły się tragicznie. Rozpoczęły się ferie. W okresie tym szczególnie musimy zadbać o bezpieczny wypoczynek dzieci i młodzieży. Zachęcajmy najmłodszych by korzystały ze specjalnie przygotowanych, profesjonalnych lodowisk lub innych zimowych atrakcji.