Fikcyjny kierowca miał pomóc w uniknięciu odpowiedzialności. Plan się nie powiódł, kobieta usłyszała zarzuty
Policjanci wyjaśnili okoliczności zdarzenia, do którego doszło na jednym z ełckich parkingów. Początkowo zgłaszająca pasażerka twierdziła, że nieznany mężczyzna wsiadł do samochodu na miejsce kierowcy i podczas jazdy uszkodził inne pojazdy na parkingu. W rezultacie to 21-letnia pasażerka, czekając na kierującą, sama uruchomiła samochód i uderzyła w inne auta. Kobieta w chwili zdarzenia mała blisko 2 promile alkoholu.
We wrześniu br. policjanci interweniowali w sprawie nietypowego zdarzenia na jednym z ełckich parkingów. Z relacji zgłaszającej wynikało, że podczas gdy ona czekała na koleżankę w zaparkowanym samochodzie, za kierownicę pojazdu wsiadł nieznany jej mężczyzna. Szybko uruchomił silnik kluczykami zostawionymi przez właścicielkę i przejechał kilka metrów po parkingu, uszkadzając przy tym dwa inne samochody. Po tym incydencie sprawca uciekł. 21-latka twierdziła, że siedziała z przodu na fotelu pasażera i była bardzo zaskoczona całą tą sytuacją. Policjanci jeszcze w trakcie interwencji przeprowadzili badanie stanu trzeźwości kobiety, które wykazało blisko 2 promile alkoholu w jej organizmie.
Policjanci wyjaśniając wątki tej sprawy ustalili, że przebieg zdarzenia był zgoła odmienny niż początkowo przedstawiła go zgłaszająca. Pomocny w tym okazał się zabezpieczony zapis monitoringu, przesłuchania świadków i ustalenia policjantów pracujących przy sprawie. Okazało się, że 21-latka rzeczywiście przyjechała na parking z koleżanką, która zostawiła ją w samochodzie i wyszła załatwić swoje sprawy. Wtedy to 21-latka sama wsiadła za kierownicę samochodu koleżanki, przejechała nim kilka metrów i zdążyła przy tym uszkodzić inne zaparkowane samochody.
Kobieta już usłyszała zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz krótkotrwałego użycia samochodu. Prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości zagrożone jest karą do 2 lat pozbawienia wolności, natomiast za krótkotrwałe użycie pojazdu kodeks karny przewiduje karę nawet do 5 lat pozbawienia wolności.