Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Deklarują miłość i proszą o pieniądze – uwaga na oszustów z portali społecznościowych

Internetowa znajomość z rzekomym żołnierzem przebywającym na misjach w Afryce, kosztowała jedną z mieszkanek Ełku blisko 80.000 złotych. Inna oszukana kobieta, która zgłosiła się do policjantów, przelała swojemu wirtualnemu adoratorowi 32.000 złotych. Apelujemy o ostrożność przy kontaktach internetowych. Oszuści poznani na portalach społecznościowych szybko deklarują swoje gorące uczucia i równie szybko proszą o pieniądze.

W ostatnim czasie policjanci z Ełku otrzymali kilka zgłoszeń dotyczących wyłudzeń dużych sum pieniędzy przez domniemanych adoratorów. Schemat działania oszustów jest zwykle bardzo podobny. Nawiązują zażyłą relację za pośrednictwem portalu społecznościowego, podając się np. za żołnierza amerykańskiego przebywającego na misjach w Afryce. Korespondencja zaczyna mieć charakter bardzo osobisty i przeradza się w poważne deklaracje na przyszłość. Mieszkanka Ełku szybko usłyszała wyznania miłości, a nawet obietnicę zawarcia związku małżeńskiego. Po kilku dniach regularnej, pozytywnej korespondencji nastąpiła pierwsza prośba finansowa. W tym przypadku pieniądze miały być przeznaczone na bilet lotniczy do Polski. Później pojawiają się kolejne historie, które uniemożliwiają ten zamiar. Kobieta usłyszała, że mężczyzna został postrzelony, później miał wypadek i spotkały go także inne problemy. Za tymi historiami pojawiały się kolejne żądania pieniędzy. Oszuści doskonale manipulują swoją ofiarą. Wyznają im swoje gorące uczucie, budzą litość, twierdząc, że tylko ona może uratować go z poważnej opresji, kłopotów czy pomóc w nieszczęściu. Korespondencja z „żołnierzem” trwała blisko rok. Kobieta w wyniku jego oszustwa straciła blisko 80.000 złotych.  

Inna kobieta, która zgłosiła w Ełku podobne oszustwo została na portalu zaczepiona przez mężczyznę, który napisał, że bardzo mu się podoba na zdjęciach. Sam miał profil ze zdjęciem atrakcyjnego mężczyzny. Po kilku rozmowach mężczyzna zaproponował swój przyjazd do Polski, ale potrzebował na to pieniędzy. Po otrzymaniu pierwszego przelewu zaczęły się kolejne prośby i kolejne chwytające za serce przeżycia. Kobieta otrzymała historię o upadającym interesie w Ghanie, później o wypadku. W sumie pokrzywdzona wpłaciła w kilku przelewach 32.000 złotych na różne konta. 

Apelujemy o zachowanie ostrożności i czujność w przypadkach próśb o wsparcie finansowe od nieznanych osób. Są sygnały, które powinny wzbudzić naszą czujność:

-osoba, która nawiązuje kontakt przebywa w odległym miejscu np. w Afryce lub podaje zawód uniemożliwiający kontakt na żywo, np. żołnierz, pracownik platformy wiertniczej

-poważne wyznania i deklaracje już na początku znajomości

-finansowe kłopoty i dużo różnego rodzaju nieszczęśliwych zdarzeń

Powrót na górę strony