Sprzedali tombak, zamiast złota. Uwaga na oszustów
48-letni kierowca został oszukany kupując tombak, który miał być cennym złotem. Mężczyzna, chcąc pomóc zatrzymującym go obcokrajowcom stojącym na poboczu, kupił od nich sygnet i łańcuszek. Oszuści łamaną polszczyzną wyjaśnili, że sprzedają złoto, ponieważ potrzebują pieniędzy na paliwo. Policjanci apelują o ostrożność i rozwagę.
Kierowca jadący trasą K16 na terenie gminy Kalinowo zauważył mężczyzn stojących na poboczu przy białym samochodzie i dających mu sygnały do zatrzymania się. 48-latek myślał, że potrzebują pomocy i zatrzymał swoje auto. Jeden z nieznajomych łamaną polszczyzną powiedział kierowcy, że zabrakło mu pieniędzy na paliwo, a chce dojechać na Litwę. Zaproponował więc zakup złotego sygnetu i łańcuszka w dobrej cenie. Kierowca, chcąc pomóc, kupił złoto za 200 złotych. Po powrocie do Ełku od razu poszedł z zakupionym towarem do złotnika. Tam okazało się, że to nie złoto, tylko tombak o niewielkiej wartości.
Policjanci ustalają wszelkie okoliczności tego zdarzenia. Jednocześnie apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności i zasady ograniczonego zaufania przy tzw. „szybkich transkacjach”. Zatrzymujący samochody obcokrajowcy często mówią, że skończyło im się paliwo, dlatego oferują złoto po bardzo okazyjnej cenie. W rzeczywistości oszukują osoby, które chcą im pomóc. W przypadku podejrzeń i obaw, co do próby dokonania oszustwa, należy niezwłocznie powiadomić policję.