Aktualności

Kobieta wymyśliła porwanie i poszła spać. Została ukarana mandatem

Mieszkanka Ełku pilnie wezwała służby twierdząc, że jest uwięziona w domu i nie może wyjść. Po kilkugodzinnych czynnościach policjantów okazało się, że to nieprawda. A kobieta wymyśliła zgłoszenie na złość partnerowi. Takie incydenty mogą stanowić zagrożenie dla sprawnej działalności służb ratunkowych oraz zmniejszać ich dostępność dla osób faktycznie potrzebujących pomocy.

Numer alarmowy 112 jest powszechnie znany. Wydawać by się mogło, że każdy wie, iż numer ten należy wybierać tylko z określonym przeznaczeniem – w sytuacjach zagrażających życiu, zdrowiu czy mieniu. Niestety, policyjna praktyka pokazuje, że wciąż spotykamy się z bezmyślnymi zachowaniami mieszkańców, którzy niepotrzebnie angażują służby.

Jedna z takich sytuacji miała miejsce w miniony weekend w powiecie ełckim.

Kobieta zadzwoniła pod 112 twierdząc, że jest uwięziona przez mężczyznę w domu z zabitymi oknami i nie może się stamtąd wydostać. Nie podała żadnego adresu i się rozłączyła. Z uwagi na poważnie brzmiące okoliczności, w poszukiwania kobiety zaangażowali się praktycznie wszyscy policjanci w służbie, aby jak najszybciej ustalić, kim jest ta osoba i gdzie się znajduje.

Po kilku godzinach policjanci odnaleźli kobietę – była cała i zdrowa, spała w domu. Okazało się, że zgłoszenie nie miało nic wspólnego z prawdą. Kobieta przyznała, że chciała zrobić na złość swojemu partnerowi. Ten plan zdecydowanie się nie powiódł. 43-latka została ukarana mandatem w wysokości 500 złotych.

Powrót na górę strony