Ukradł samochód, rower i miedziane rury. Usłyszał zarzuty.
Ełccy kryminalni zatrzymali 36-latka, podejrzanego o kradzież samochodu marki Hyundai o wartości 40 tys. zł, odzyskali też skradzione auto. Ponadto policjanci odnaleźli skradziony przez mężczyznę rower warty blisko 4 tys. zł. Ustalono, że mężczyzna dopuścił się także innych przestępstw. Teraz odpowie w warunkach tzn. recydywy i grozi mu kara do 7,5 roku pozbawienia wolności.
W sobotę ełccy policjanci przyjęli zawiadomienie o kradzieży samochodu marki Hyundai wraz z kluczykami. Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że sprawca dostał się do garażu przez niezamknięte okno. Właściciel wycenił wartość swojego samochodu na 40 tys. zł.
Od razu po otrzymaniu zgłoszenia funkcjonariusze zbierali informacje i analizowali zebrany materiał, żeby ustalić i zatrzymać sprawcę tej kradzieży. W toku prowadzonych czynności operacyjnych i dochodzeniowo-śledczych policjanci ustalili, że kradzieży mógł dopuścić się 36-letni mieszkaniec gminy Kalinowo. Mężczyzna został wczoraj zatrzymany na terenie jednej z ełckich firm, gdy wychodził z budynku po skończonej pracy. Policjanci odzyskali także skradziony samochód, który już został przekazany prawowitemu właścicielowi.
36-latek usłyszał zarzut kradzieży, do którego się przyznał. Powiedział policjantom, że spędził w samochodzie noc, a potem postanowił przyjechać nim do pracy.
W trakcie wykonywanych czynności służbowych kryminalni ustalili także, że ten sam mężczyzna dopuścił się innych przestępstw. Kilka dni wcześniej z prywatnej posesji ukradł rower o wartości blisko 4 tys. zł. Podejrzany wskazał policjantom miejsce ukrycia swego łupu. Jak powiedział, bał się nim jeździć, bo rower był bardzo charakterystyczny.
36-latek przyznał się także do kradzieży z innego garaży około 13 miedzianych rur, które sprzedał w punkcie skupu złomu.
Mężczyzna wcześniej był już karany za kradzieże, dlatego odpowie w warunkach tzn. recydywy. Grozi mu za to kara do 7,5 roku pobawienia wolności.
ak