Mieszkanka Ełku straciła 2500 złotych przy sprzedaży w internecie
Okres świątecznych zakupów w sklepach internetowych to również czas wzmożonych oszustw i prób wyłudzenia cennych danych. Niemal codziennie policjanci przyjmują zawiadomienia o oszustwach podczas zakupów internetowych.
Mieszkanka Ełku straciła pieniądze, choć zamysł był zgoła odmienny – chciała sprzedać zbędną odzież.
Jak to wygląda?
Po wystawieniu przedmiotów na sprzedaż na portalu sprzedażowym (nieważne którym), odzywają się bardzo szybko potencjalni zainteresowani zakupem.
Towar ma zostać odebrany przez zamówionego przez nich kuriera. Jedyne, co musi zrobić sprzedający to spakować towar i... wejść w link do strony kurierskiej. Link prowadzi do fałszywej strony, która z firmą kurierską nie ma nic wspólnego, choć bardzo ją przypomina. Tam trzeba podać swoje dane.
Najważniejsza zasada - nie klikaj w podsyłane przez nieznane osoby linki!
W praktyce skończy się to utratą pieniędzy.
Mieszkanka Ełku weszła w link, za chwilę odebrała telefon od rzekomego pracownika firmy kurierskiej, który poprosił o potwierdzanie transakcji przychodzących smsem. W rzeczywistości były to potwierdzenia przelewów z jej konta. Kobieta straciła w ten sposób 2500 złotych.
Praktycznie identyczne sytuacje spotykają wielu sprzedających. Podczas transakcji internetowych ważna jest czujność i dokładne sprawdzanie, gdzie i komu udostępniamy swoje dane konta, loginy czy hasła.