Jeden kierowca jechał nietrzeźwy, drugi załamał zakaz, który miał za nietrzeźwość
Wakacje to czas, kiedy na drogach jest większy ruch. Dlatego policjanci każdego dnia wiele pracy poświęcają, by zapewnić bezpieczeństwo osobom podróżującym. Elementem dbania o bezpieczeństwo jest też zatrzymywanie kierowców, którzy łamią przepisy. A takich niestety nie brakuje…
Każdego dnia policjanci poświęcają wiele pracy i energii na to, żeby skutecznie eliminować z dróg nieodpowiedzialne osoby. Dbanie o bezpieczeństwo i porządek to główne zadania policjantów z wydziału ruchu drogowego.
Zwłaszcza teraz, w sezonie turystycznym, gdy na drogach jest większy ruch, a więc i większe ryzyko kolizji czy wypadku. Nie chcemy, aby wakacyjny wypoczynek zakłóciło nam kłopotliwe zdarzenie drogowe.
Policyjne statystyki pokazują też, że do groźnych zdarzeń dochodzi często przy ładnej pogodzie. Kierowcy tracą wtedy czujność za kierownicą, a dobra aura daje złudne poczucie bezpieczeństwa. Paradoksalnie, gdy pada deszcz czy panują trudniejsze warunki drogowe, wtedy zwiększamy czujność, bardziej angażujemy nasze zmysły i jedziemy ostrożniej.
Dlatego policjanci muszą podchodzić do przewinień na drodze bardzo poważnie i skrupulatnie. A nieodpowiedzialnych kierowców nie brakuje.
Np. wczoraj (26.06.2023 r.) policjanci z drogówki zatrzymali 29-letniego kierowcę osobowego audi, który przekroczył dopuszczalną prędkość. Okazało się także, że kierowca ma zakaz prowadzenia pojazdów. Sąd nałożył go na tego kierowcę jako konsekwencja wcześniejszego kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości.
Złamanie sądowego zakazu grozi surowymi karami – karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Z konsekwencjami swojej decyzji musi liczyć się także nietrzeźwy kierowca zatrzymany przez policjantów. 31-latek miał 0,7 promila alkoholu. Kodeks karny za takie przestępstwo przewiduje karę do 2 lat pozbawienia wolności, zakaz kierowania i minimum 5000 złotych grzywny.