Nietrzeźwy rowerzysta przewrócił się, jak to określił, od „podmuchu przejeżdżającego samochodu”
Blisko 3 promile alkoholu w organizmie miał 36-letni rowerzysta, który sam, telefonicznie zgłosił policjantom, że jadąc rowerem, przewrócił się od podmuchu przejeżdżającego obok samochodu. Mężczyzna spadła z roweru i uderzając w płytki chodnikowe rozbił głowę. Teraz 36-latek odpowie za jazdę rowerem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu za to kara aresztu lub grzywny oraz utrata prawa jazdy.
W piątek po południu do oficera dyżurnego, zadzwonił mężczyzna, który powiedział, że jadąc rowerem ze sklepu do domu, przewrócił się i uderzył głową o chodnik. Dodał, że gdy jechał chodnikiem, w pewnej chwili, przejeżdżający obok samochód dostawczy wytworzył podmuch, który spowodował, że stracił równowagę, spadł z roweru, uderzył w płytki chodnikowe i rozbił głowę. Mężczyzna nie ukrywał przed policjantami, że wcześniej wypił dwa piwa. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości wykazało w jego organizmie blisko 3 promile alkoholu. Teraz za jazdę rowerem w stanie nietrzeźwości grozi mu kara aresztu lub grzywny oraz utrata prawa jazdy.